Mimo, że coraz więcej rzeczy dostępnych jest w sieci dzięki połączeniom w chmurze, niezmiennie doceniamy wariant, w którym pobieramy pliki na urządzenie końcowe – laptop, komputer stacjonarny, tablet czy smartfon. Na czym to polega?
Oczywiście wiele multimediów – chociażby filmy z Netflix, HBO czy Showtime – można oglądać dzięki połączeniu sieciowemu lub mechanizmowi pobierania danych np. na czas podróży samolotem. Podobnie działają biblioteki muzyczne w ramach Spotify i Tidal. Bywa jednak tak, że np. filmy rodzinne – archiwalia – chcemy fizycznie przechowywać na własnym twardym dysku. Bardzo ważne jest wtedy to, jakim typem łącza się dysponuje – kluczową kwestią jest bowiem to, jak duży potrzebny będzie transfer danych.
Przykładowe pobieranie danych na komputer
Załóżmy kilka hipotetycznych rozwiązań. Oto, ile czasu potrzeba na ściągnięcie różnych plików przy połączeniu 300 Mb/s, które jest generalnie pewnym standardem w przypadku sieci dla domów.
20 utworów mp3 – plików muzycznych mających średnio po 3,5 MB każdy da nam w sumie 70 MB. Dysponując łączem 300 Mb/s (37,5 MB/s) potrzebne będą zaledwie niespełna 2 sekundy.
Gdyby jednak transfer był niezbędny do filmów, sytuacja się zmienia. Pięć produkcji w przeciętnym standardzie jakości 720p da łącznie 1 GB, co przekłada się na ok. 2 minuty ściągania. 10, ale już w opcji HD to z kolei niespełna 9 minut czasu. A gdyby pokusić się o pobranie 12 filmów w jakości 8K? Może dać to 1200 GB – a to przy 300 Mb/s zabierze prawie 9 godzin.
Ściąganie danych przez internet a szybkość
Powolne tempo download’u może niewątpliwie irytować. Istnieją sposoby na przyspieszenie czasu pobierania plików. Podstawową opcją będzie oczywiście zmiana łącza internetowego na szybsze. Jeśli już jest ono wystarczająco prędkie, warto sprawdzić, czy router Wi-Fi działa prawidłowo i znajduje się w optymalnym miejscu – błędy w tym zakresie mogą redukować prędkość sieci o kilkanaście procent. A co, jeśli ściąganie nie działa ze względu na niewłaściwie działające urządzenie docelowe – np. smartfon? Dobrze jest pozamykać wszelkie programy działające w tle i korzystające z połączenia internetowego – jeśli są w trybie aktywnym, mogą spowolnić prędkość pobierania.
Warto też zwrócić uwagę na samą kwestię łącza. Może być tak, że ktoś ma – jak sądzi – internet mobilny bez limitu, ale w praktyce to po osiągnięciu np. 30 GB danych zwalnia z 5G do LTE. Wtedy można odczuć, że doszło do wyraźnej zmiany prędkości sieci.
Internet bez limitów – warto wybrać taką opcję
Mimo tego rodzaju wspomnianych wcześniej ograniczeń, nielimitowany internet mobilny jest zdecydowanie opłacalną opcją – pozwala strumieniować i pobierać duże pliki bez obaw o przekroczenie miesięcznego limitu. To optymalne rozwiązanie dla osób np. regularnie będących w podróżach i ceniących sobie pewną elastyczność, brak ograniczeń. Tego rodzaju szybki transfer danych staje się już standardem – szczególnie w zakresie ofert firmowych.