Wiele z nas marzy o nieskazitelnej, gładkiej, elastycznej cerze, bez niedoskonałości, bez estetycznych defektów, wreszcie – nie poddającej się tak szybko upływającemu czasowi. A gdyby tak te marzenia dało się spełnić? Co łączy zabieg medycyny estetycznej z kosmetykami? Czy mikrodermabrazja i mikropeeling to to samo? Co wspólnego ma z mikrodermabrazją witamina C? Przeczytaj!
Nieoceniona moc witaminy C – na co wpływa kwas askorbinowy i jakie ma właściwości?
Kojarzona jest przede wszystkim z dobroczynnym działaniem na przeziębienie, ale na tym nie kończą się jej korzystne właściwości. Jest bardzo istotnym składnikiem naszej codziennej diety, ponieważ m.in.:
- uszczelnia naczynia krwionośne
- zmniejsza ciśnienie krwi
- usprawnia działanie całego układu krążenia
- przyspiesza gojenie ran
- pomaga w przyswajaniu żelaza z pożywieniem
- hamuje próchnicę poprzez zwalczanie odpowiedzialnych za nią bakterii
- jako silny antyoksydant działa na skórę przeciwstarzeniowo
- aktywuje wiele enzymów
- ma właściwości przeciwnowotworowe
Ludzki organizm nie wytwarza jej samodzielnie, może być dostarczana wraz z pożywieniem (rokitnik, owoce dzikiej róży, kiwi, truskawki, grejpfrut, czarna porzeczka, cytryny etc) bądź suplementowana. Ze względu na fakt, że zazwyczaj skóra oraz błony śluzowe jako pierwsze dopominają się uzupełnienia jej niedoboru w organizmie, jest pożądanym składnikiem wielu kosmetyków.
Mikrodermabrazja – zabieg czy kosmetyk?
Zwana jest również mikropeelingiem. Pod tymi nazwami kryje się jeden z najbardziej powszechnych zabiegów medycyny estetycznej, popularny ze względu na swą skuteczność w połączeniu z niewielką inwazyjnością bez ryzyka wystąpienia powikłań. To efektywna metoda niwelowania wszelkich skórnych niedoskonałości, takich jak zmarszczki, przebarwienia, blizny, rozszerzone pory, cellulit, rozstępy, zaskórniki czy trądzik. Podczas zabiegu warstwę rogową naskórka ściera się mechanicznie przy użyciu strumienia mikrokryształków, tlenu oraz soli fizjologicznej lub diamentowych głowic. Stopień ścierania uzależniony jest od zastosowanej metody, a także czasu jej oddziaływania. Zabieg dodatkowo wzmacnia skórę, dotlenia ją oraz wspomaga produkcję kolagenu. Na zabieg nie powinny się jednak decydować osoby posiadające znamiona lub cierpiące na choroby skóry, takie jak łuszczyca, trądzik różowaty, bliznowce, ale również wszelkie zakażenia o podłożu wirusowym, bakteryjnym czy grzybiczym. Odradza się go również osobom przyjmującym leki przeciwzakrzepowe. Oczywiście wszelkie stany zapalne skóry także stanowią zasadnicze przeciwwskazanie. Podobne do zabiegu działanie można osiągnąć dzięki domowym kosmetykom o tej samej nazwie.
Bogaty w witaminę C kosmetyk? Wypróbuj mikrodermabrazję!
Na rynku mamy już bardzo szeroki wybór kosmetyków umożliwiający wykonanie mikropeelingu w domowym zaciszu, bez konieczności posiadania specjalistycznych przyrządów. Można do tego celu zastosować peelingi oczyszczające, żele do twarzy bądź ampułki o działaniu złuszczającym np. z kwasem glikolowym. Po zabiegu należy zaaplikować na skórę krem nawilżający z filtrem. Dzięki korzystnemu działaniu witaminy C, często stanowi ona wartościowy składnik takich kosmetyków, przykładem może być mikrodermabrazja Avon Anew z dodatkiem stabilnej witaminy C, która redukuje przebarwienia i zapewnia skórze odpowiedni poziom nawilżenia. Niektóre preparaty do dermabrazji poza witaminą C zawierają również masło shea, aloes czy olej z pestek winogron. Ich domeną jest drobnoziarnistość, dzięki czemu skóra po zabiegu jest mniej podrażniona. W sklepach dostępne są również urządzenia, dzięki którym można wykonać w domu mikrodermabrazję półprofesjonalną np. diamentową, jednak w porównaniu do kosmetyków do tego celu, jest to już znacznie większy wydatek.
na zlecenie partnera, tj. Avon